Site icon rugby.info.pl

Biało-czerwoną husarię czeka starcie z mołdawskim walcem

W sobotę 5 kwietnia polscy rugbiści zmierzą się w Siedlcach z Mołdawią w ramach rozgrywek o Puchar Narodów Europy, które są jednocześnie eliminacjami do Pucharu Świata w rugby – Anglia 2015.
Goście z Mołdawii potrafią skruszyć każdą ścianę. Nasza reprezentacja wprawdzie nie przegrała meczu na własnym stadionie od ośmiu spotkań, ale ostatni raz ulegliśmy właśnie Mołdawii. To było cztery lata temu w Gdyni, jeszcze za czasów poprzedniego trenera kadry Tomasza Putry (25:36 – przyp. red.).
Dziś mamy nowy zespół, nowego trenera, tylko rywale się nie zmienili. Ba, są dużo silniejsi. Mołdawianie wygrali w listopadzie 30:15 z liderami naszej grupy Niemcami, z którymi my tydzień wcześniej polegliśmy w Berlinie 13:43.
Z całą pewnością goście przywiozą do Siedlec swój najsilniejszy skład, z braćmi Cobilas na czele. Vadim gra na co dzień w angielskiej Aviva Premiership w zespole Sale Shark. Maxim występuje w lidze rosyjskiej. Obaj to prawdziwi kruszyciele betonu. W Internecie można znaleźć wiele filmików, zwłaszcza z Vadimem w roli głównej, gdy rywale odbijają się od niego jak od ściany. Niedawno spotkało to m.in. gwiazdę angielskiej reprezentacji Mako Vunipolę.
Biało-czerwoni zajmują obecnie trzecie miejsce w grupie A2, Mołdawianie to wiceliderzy. Do zakończenia rozgrywek jeszcze dwie kolejki. Awans do grupy A1, a co za tym idzie do fazy barażowej eliminacji do PŚ uzyska tylko najlepsze drużyna naszych rozgrywek. Na dziś na czele są Niemcy, realne szanse awansu mają również Mołdawianie, Polska też wciąż się liczy, ale musi wygrać wysoko dwa pozostałe do rozegrania mecze (ten drugi to wyjazd na Ukrainę) i liczyć na potknięcia rywali. Zadanie jest niezwykle trudne.

Jak bardzo nasi kwietniowi rywale wierzą w awans, niech świadczy, że chcą kupić od telewizji Polsat, która pokaże spotkanie na antenie Polsat Sport News, prawa do transmisji tego meczu w swoim kraju, co na tym poziomie rozgrywek nie jest oczywiste. Ba, jest wielką rzadkością.
– Zdajemy sobie sprawę z siły Mołdawian. Dlatego przygotowania do meczu zaczęliśmy dużo wcześniej niż zwykle. W lutym byliśmy tydzień w Tunezji. W ostatni weekend spotkaliśmy się na wspólnych zajęciach w Gdyni. Od 1 kwietnia będziemy przygotowywać się w hotelu Ossa pod Rawą Mazowiecką. Na zgrupowanie ściągamy kiedyś świetnego zawodnika, a obecnie trenera, m.in. byłego szkoleniowca formacji młyna reprezentacji Francji Didiera Retierea. Chcemy, by pomógł nam przygotować się do starcia z mołdawskim walcem – mówi trener naszej kadry Marek Płonka.
– Nie będziemy faworytami spotkania, ale mogę obiecać, że na boisku zostawimy pot, jak będzie trzeba to i krew, a łzy na pewno pociekną nam, gdy będziemy śpiewać hymn. Nie jesteśmy zawodowymi sportowcami. Większość z nas albo pracuje, albo jeszcze studiuje. Gra dla reprezentacji to dla nas wielki zaszczyt. Bardzo chcemy zrehabilitować się przed kibicami, za porażkę z Niemcami. Do Berlina przyjechało jesienią 2,5 tysiąca polskich kibiców. To niesamowite, ale bili nam brawo nawet po meczu, który zakończył się przecież naszą porażką – mówi Adrian Chróściel, na co dzień zawodnik Pogoni Awenta Siedlce, w reprezentacji Polski występujący w pierwszej linii formacji młyna.

Mecz w Siedlcach obejrzy zapewne komplet – trzech tysięcy widzów. Spotkanie zostanie rozegrane na kameralnym, ale bardzo nowoczesnym stadionie miejskim. Wcześniej odbędzie się kilka imprez towarzyszących. W międzynarodowym turnieju zagra reprezentacja Polski w rugby siedmioosobowym. Udział zapowiedziały kadry Litwy i Rumunii. Międzynarodową obsadę będzie miał także turniej weteranów Honey Cup. Przyjedzie m.in. drużyna ze Lwowa „Siwe Lwy”. Na bocznych boiskach siedleckiego kompleksu swoje być może pierwsze w życiu zawody rozegrają młodzi adepci uprawiający bezkontaktową odmianę gry jajem RugbyTAG.
Bilety na mecz z Mołdawią można już kupować w serwisie www.ebilet.pl (20 zł), a także w kasach Parku Wodnego Siedlce.
Transmisja w Polsacie Sport. 5 kwietnia godzina 14.00.

Exit mobile version