Tylko przez pierwsze 10 minut spotkanie było wyrównane, nawet przeważali Budowlani zmuszając do obrony drużynę Folca w strefie 22 m. Wydarzeniem bez precedensu był fakt,że spotkanie zostało rozegrane pomimo, iż na stadionie w Lublinie była tylko jedna bramka….
FOLC: Liedel, Kisiel, Domański, Bartoszewicz 10, Niemczak, Pazio, Miśkiewicz Ł, Jędral T 5, Caburgan 5, Pałyska, Grygułło 21, Gołąb, Nowosz, Miśkiewicz M 5, Łukasiewicz 5 oraz Zawadka, Zagozda 15, Jędral J, Nowakowski, Cal, Szeląg, Wieczorek.
Trener: Krzysztof Folc
Budowlani Lublin: Kowal (Boruch), Kikvidze (Brzezicki), Kamiński (Szopa), Gulski, Niedziółka, Jasiński, Psuj (Król), Gogisvanidze, Janeczko (Jabłoński), Sharvashidze ( Kasprzak), Olszewski, Rybak, Berestek, Zając, Mańkowski.
Sędziował: Tomasz Jarowicz
Podczas rozgrzewki obydwu drużyn, obsługa obiektu tak nie umiejętnie zakładała nowe ochraniacze na słupy bramki – konstrukcja została „rozkołysana” – aż runęła. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Gospodarze nie bardzo wiedzieli co począć z tą „kupą” złomu, ponieważ w takiej sytuacji boisko nie spełniało norm przysługiwał nam walkower, sędzia zwrócił się z tym problemem do trenera Krzysztofa Folca – który zaproponował walkę na boisku, przyjezdni i gospodarze zobowiązali się nie kopać karnych ani dropów w stronę nieistniejącej bramki a sędziowie zaakceptowali pomysł aby przy podwyższeniach , to arbitrzy liniowi stojąc z chorągiewkami tworzyli wirtualną bramkę i oceniali celność kopów „na oko”.
Najlepsi zawodnicy meczu to: Jacek Grygułło grający na skrzydle i na pozycji łącznika młyna – świetnie realizujący przedmeczowe założenia oraz najskuteczniejszy zawodnik oraz
super joker Jarosław Zagozda zdobywca 3 przyłożeń , na wyróżnienie zasługuje również formacja młyna za zdominowanie przeciwnika w stałych fragmentach gry.
Ciekawostką jest, że do meczowej 22 nie zmieścili się obydwaj Gruzini, którzy zasilili w tej rundzie drużynę akademików.
Preda_thorr/Folc