Site icon rugby.info.pl

Czego dowiedzieliśmy się po pierwszej kolejce ekstraligi?

Wiem, że nic nie wiem – Czyli filozoficznie o pierwszej kolejce ekstraligi Rugby.

                Mądrością Sokratesa była świadomość własnej niewiedzy i pokora. W moim przypadku niewiedza kroczy zdecydowanie przed pokorą, ponieważ pozwolę sobie wbić kilka szpilek w drużyny po starcie rozgrywek.
Czy pierwsza kolejka pozwoliła nam znaleźć odpowiedź na pytanie: kto jest faworytem do końcowej glorii, a kto pretendentem do spadku? Moim zdaniem, utwierdziła nas w przekonaniu o sile Ogniwa i Budo…yyy, tzn Master Pharm Rugby Łódź (chyba długo nie przywyknę do tej nazwy). Ogromnie ciekawi mnie postawa Pogoni Siedlce, to chyba jedyna ekipa która może na ten moment stanowić zagrożenie dla dwóch wspomnianych wcześniej ekip.
Arka? To pierwszy mecz, więc świeżość, brak kontuzji, ale ambitna młodzież to może być za mało na utrzymanie. Oczywiście można się doszukiwać plusów i mówić, że sezon vs sezon zdobycz punktowa Ogniwa przeciwko Arce bardziej przypomina wynik rugbowy niż koszykarski, ale obstawiam walkę o utrzymanie.
Ogniwo – Jak Ty mi Sopocie imponujesz w ostatnich latach, to aż słów brak. Mógłbym pisać w samych superlatywach o tym klubie, to jaką drogę przeszli, w jaki mądry i rozważny sposób budują swoją markę na rugbowych boiskach po chwilowym dołku, no ,,chapeu bas’’ koledzy spod znaku mewy.
Jak już jesteśmy na Pomorzu, to warto wspomnieć o Lechii, która obniżyła mocno loty w ostatnim czasie, i jeżeli nie przyjdzie mocny sponsor do Gdańska, lub świetna młodzież, to za sezon-dwa mogą podzielić losy Arki.
Skra – Juvenia? Czy drużyna ze stolicy, mająca aspiracje walki o medale powinna pozwolić sobie na stratę prawie 30pkt z Juvenią? Coś chyba nie do końca zagrało w obronie Skrzaków. W zeszłym sezonie bardzo fajnie oglądało się ich mecze, i liczę na powtórkę w Obecnym.
Smoki ,,romansując’’ z Gortatem mogą za kilka lat być bardzo ciekawym zespołem, o ile oczywiście uda im się zatrzymać zawodników w zespole. Nie można tutaj nie wspomnieć o konsekwencji w działaniu PZR: Albo w zdecydowany sposób dyscyplinujemy drużyny które nie szkolą młodzieży, albo dalej udajemy że wszystko jest ok i trudne tematy zamiatamy pod dywan. Ale o tym będzie kolejny wpis, bo to patologia przez duże  ,,P’’.
Na sam koniec, swego rodzaju deser został nam mecz Orkan – Lublin… Gdyby tylko poziom sportowy równał się emocjom, które pojawiły się w drugiej połowie…to piwo smakowałoby jeszcze lepiej siedząc na kanapie przed telewizorem. Tak, świadomie nie pojechałem na mecz, aby zobaczyć go w TV, i szczerze mówiąc, w zakresie realizacji nie jestem w stanie się do niczego przyczepić, nie jestem fanem Pana Małolepszego w roli komentatora, ale to tylko moje zdanie i można się z nim zgadzać lub nie. Orkan wygrał ten mecz młynem, bo w ataku dwie klasy niżej niż przeciwnicy z Lublina. Levani Barakava- chyba zapomniał, że zmienił klub; jego gra przynosiła więcej pożytku Budowlanym niż Orkanowi; Liczę na poprawę w kolejnym meczu! Orkan mając indywidualnie tak dobrze wyszkolonych zawodników w ataku, powinien to pokazać na boisku. A Lublin? Zawsze niewygodny przeciwnik, mocny w młynie, dobrze grający ręką, wykorzystujący każdy błąd przeciwnika, po prostu solidne Rugby!
Na koniec chciałbym, nam kibicom, zawodnikom, i wszystkim związanym z rugby, życzyć: aby obecny sezon był nie mniej intersujący niż poprzedni, jak najmniej kontuzji, jak najwięcej kibiców na stadionach i przed telewizorami oraz…powodzenia w kolejnej rundzie!
To mój pierwszy felieton na łamach Rugby Info, mam nadzieję, że jakość moich tekstów będzie rosła z każdym kolejnym i będzie wam miło czytać i komentować.
                Ze sportowym pozdrowieniem – Bartekrugby1

Exit mobile version