Site icon rugby.info.pl

Folc AZS Warszawa – Juvenia Kraków 46:5 (12:0)

W meczu pomiędzy pewnym medalistą, a beniaminkiem, pierwsza część spotkania zapowiadała zaciętą walkę, jednak druga połowa należała do drużyny ze stolicy]. Folc AZS pokonał kolejną przeszkodę na drodze do wielkiego finału.

Przez pierwsze trzydzieści minut spotkania, ponad suchym boiskiem w Warszawie, rozlegał się komentarz zdziwionego komentatora oraz okrzyki z ławki rezerwowych gospodarzy, które zachęcały zawodników Folca do próby wyjścia z własnej połowy. Juvenia mimo braku, kluczowych w tym meczu, obu centrów ataku, spisywała się bardzo dobrze. Smoki kontrolowały piłkę, a po stratach szybko wracali pod pole punktowe przeciwnika, jednak brakowało wykończenia za linią końcową. Drużyna warszawska obudziła się dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy dwukrotnie zdobywając punkty. Pierwszy przez obronę Krakowian, po kolejnym karnym, podyktowanym na linii pięciu metrów, przedarł się Łukasz Miśkiewicz, a w kilka minut póżniej, po ładnej akcji zespołowej, za słupami stawił się Patryk Szwarc. Adam Pałyska podwyższył i było 12:0. Juvenia jednak nie rezygnowała i w ostatnich minutach zdobyła przyłożenie. Na ich nieszczęście, po konsultacji z sędzią bocznym – Janeczką, który dopatrzył się przodu, sędzia Szostek nie uznał punktów.

W drugiej połowie goście przestali istnieć na boisku, a od pierwszych minut swą dominację odkreślił Folc. Krakowianie nie potrafili poukładać swojej gry, a kiedy byli w posiadaniu piłki, w niczym nie przypominali drużyny z pierwszej części spotkania. Warszawiacy z kolei grali koncertowo. Sprintami popisywał się Patryk Szwarc, powracający do gry po kontuzji, który jeszcze dwukrotnie zdobywał „piątkę”. Poza tym kolejne przyłożenie zapisałna swym koncie Łukasz Miśkiewicz, a dropem popisał się Adam Pałyska. W ostatnich minutach, rzutem na taśmę, po ładnej kontynujacji i podaniu Kubu Jasińskiego, honorowe punkty dla Smoków zdobył Piotr Liguziński. Podwyższał, nietypowo, Tomasz Nowak, zawodnik pierwszej linii młyna, który tego dnia obchodził swoje 40 urodziny. Niestety, krakowski filar spudłował, a Warszawiacy chwilę póżniej postawili kropkę nad „i”, dzięki przyłożeniu Łukasza Głaska.

Mecz był interesujący do końca pierwszej połowy, kiedy wydawało się, że na murawie występują dwie równorzędne zespoły. Druga część spotkania była już spektaklem jednego aktora, który zwyciężając 46:5, praktycznie zapewnił już sobie występ w meczu finałowym o Mistrzostwo Polski.

Folc AZS Warszawa : Juvenia Kraków 46:5 (12:0)

Niestety z powodu braku dostępu do protokołu nie dysponuję składem drużyny gospodarzy. Punkty dla Warszawiaków zdobywali: Patryk Szwarc 15, Adam Pałyska 11, Łukasz Miśkiewicz 10, Jarosław Zagozda i Łukasz Głasek po 5

Juvenia Kraków: Nawrot (Solecki), Odoliński, Sztuka (Nowak), Świadek, Flak, Ingarden (Kisiel), Budka, Jasiński, Zawojski, Wojciechowski, Cyganik, Maciej Sokołowski(M.Bielawski), Grun, Liguziński – 5pkt, Marcin Sokołowski.

sędzia: Grzegorz Szostek
sędziowie boczni: Janeczko, Piotrowicz

czarodziej

Exit mobile version