Site icon rugby.info.pl

Lekcja Lechii Gdańsk

W sobotnim, porannym spotkaniu w Gdańsku pomiędzy Lechią a Juvenią Kraków, gospodarze udzielili beniaminkowi lekcji rugby. Choć goście z Krakowa nie byli bierni i pokazali, że także bez Czechów potrafią zagrać dojrzale, wynik 67:14 pokazał bezdyskusyjnego zwycięzce tego meczu.

Mecz na suchym, gdańskim boisku rozpoczął się o godzinie 11:30, co było ukłonem w stronę Juvenii, która chciała wrócić do Krakowa expresem zaraz po meczu. Niestety zaowocowało to również małą ilością kibiców na stadionie Lechii, która wybiegała na murawę jako zdecydowany faworyt spotkania. Mimo wcześniejszych plotek, gospodarze nie wystawili do tego meczu rezerw, w przeciwieństwie do Krakowian, którzy przyjechali w 17-osobowym składzie. Kilku zawodników pierwszej 15 nie mogło przyjechać ze względu na sprawy osobiste, a zabrakło również Czechów, którzy stanowią poważńe wsparcie dla drużyny Juvenii.

Mecz rozpoczął się od kilku ciekawych akcji z obu stron, Juvenia dobrze broniła, ale po prostym błedzie już w siódmej minucie punkty dla Lechii zdobył Rafał Kwiatkowski. Potem Gdańszczanie dwukrotnie przykładali punkty młynem i choć ich przewaga była widoczna, nie była przytłaczająca, gdyż Juvenia grała całkiem poprawnie, nie ustępując Lechii w młynach dyktowanych, a także całkiem nieźle radząc sobie w obronie. W 28 minucie po przekopie Mateusza Gruna, błąd defensywy gospodarzy wykorzystał skrzydłowy, Piotr Liguziński, zanosząc piłkę na pole punktowe i zdobywając dla gości pierwsze punkty w tym meczu.

Dalsze minuty spotkania to przede wszystkim inicjatywa doświadczonej Lechii, która czasem przerywana była prze ofensywne akcje Krakowian, którzy jednak nie potrafili wykończyć swych akcji na polu punktowym przeciwników i kolejne punkty zdobywali już tylko z karnego oraz dwóch drop-goali, którymi popisał się kapitan smoków Paweł Wojciechowski. Na zakończenie spotkania, aby nie pozostać dłużnym, również Tomasz Fedde pokazał, że potrafi kopnąć drop-goala, tylko w tym meczu nie było takiej potrzeby…

Mecz choć pokazał zdecydowaną przewagę Lechii, jej większe doświadczenie, umiejętności i zgranie, daje nadzieje na przyszłość w pierwszej lidze Juvenii , która grając w osłabieniu zaprezentowała się z całkiem dobrej strony. W składzie Krakowian zagrało kilku juniorów, a że średnia wieku w tej drużynie jest bardzo niska, czyni to ze Smoków drużynę z perspektywami na rozwój w nadchodzących latach.

Lechia Gdańsk : Juvenia Kraków 67:14 (38:8)
Skład Lechii:
1.Urbanowicz – 5 (Klusek)
2.Marciniak – 10
3.Zieniuk
4.Sienkiewicz (Piwka)
5.Jastrząb
6.Sajur – 10(Młyński)
7.Doroszkiewicz (Baran – 5)
8.Kochański (Zaniewski)
9.Piszczek
10.Szablewski (Latopolski)
11.Kwiatkowski-24
12.Grebasz – 10
13.Śliwiński
14.Hedesz
15.Fedde – 3

Skła Juvenii:
1.Solecki
2.Kiraga
3.Gajda
4.Flak
5.Trzos
6.Mączka
7.Maciej Bielawski (Kisiel)
8.Ingarden
9.Zawojski
10.Wojciechowski – 6
11.Skałka (Cyganik)
12.Jacek Bielawski
13. Smoleń
14. Liguziński – 5
15. Grun – 3

Sędzia główny: Piotr Choduń

Czarodziej

Exit mobile version