Site icon rugby.info.pl

Magazyn „Rugby” a bolączki codzienności.

Zgodnie z zapowiedziami, na rynku wydawniczym pojawił się już od dawna oczekiwany magazyn „Rugby”. Z zainteresowaniem sięgnąłem do tego wydawnictwa, gdyż będąc kibicem rugby popieram działania, które prowadzą do popularyzacji naszego sportu w Polsce. Magazyn jest wydany profesjonalnie, a zawartość pierwszego numeru sprowadza się do wydarzeń, które miały miejsce
w polskim rugby w ostatnim czasie, nieśmiertelnych wywiadów, oraz zapowiedzi nadchodzących imprez sportowych. Wydaje się, że to sprawdzona formuła, ale po przejrzeniu całej zawartości oraz
w kontekście tego, że magazyn jest przewidziany jako kwartalnik pojawiło się w mojej głowie pytanie kto tak naprawdę ma być odbiorcą tego wydawnictwa. Z tego co zauważyłem, kwartalniki są to przeważnie magazyny, która kupuje wąskie grono pasjonatów lub znawców danej dziedziny. Biorąc pod uwagę, że rugby jest jednak sportem niszowym, to nie wydaje mi się, żeby kwartalnik stał się narzędziem, które przyczyni się do popularyzacji rugby w Polsce. Oczywiście nie wnoszę głosu sprzeciwu przeciwko wydawaniu „Rugby” bo taka gazeta należy się wszystkim pasjonatom tego sportu, dzięki którym polskie rugby wciąż jeszcze próbuje walczyć. Rozumiem też, że być może wydawanie tego magazynu jest częścią jakiegoś większego planu, który właśnie wykuwa się

w zaciszu gabinetów, a szary kibic dowie się o tym gdy przyjdą efekty. Jeśli tak jest to mam nadzieje, że ten plan zacznie wkrótce działać, bo wycofanie się Juvenii Kraków z Ekstraligi, czy odmowa Budowlanych Lublin do rozegrania meczu barażowego z Posnanią Poznań nie napawa optymizmem
i wskazuje tylko na ogromną słabość polskiego rugby klubowego.
Rynek prasowy oferuje czytelnikom wiele tytułów, które często sprzedają się w dużych nakładach
i mają stałych odbiorców. Można tam znaleźć tytuły specjalizujące się w konkretnych dziedzinach oraz takie, które promują określony styl życia, czy też mające za zadanie trafić do jak najszerszej grupy mężczyzn czy kobiet. I może właśnie tutaj można by znaleźć wydawcę, który rozszerzył by zakres swoich wydawnictw poprzez dołączenie regularnej rubryki czy też części poświęconej rugby. Siła oddziaływania nawet jednej regularnie wydawanej strony może po jakimś czasie przynieść efekt,
w postaci zakorzenienia się świadomości istnienia takiego sportu wśród szerokiej rzeszy ludzi. A to może wpłynąć na zainteresowanie, które zacznie przeradzać się na frekwencje na stadionach, nie tylko podczas meczów reprezentacji ale również ligowych. Siła słowa pisanego już wielokrotnie dowiodła swojej mocy, także może warto wykorzystać tak sprawdzone narzędzie również do rozwoju polskiego rugby.

Muszak

Exit mobile version