Irlandzka drużyna Munster zdobyła najcenniejsze trofeum w klubowych rozgrywkach w Europie czyli Puchar Heinekena. Stało się tak, dzięki ich wygranej 16:13 nad Stade Toulousain.
24.05 Cardiff – Millenium Stadium
Stade Toulousain 13:16 Munster
Toulouse pkt: Elissalde 8 (1pd, 1k, 1dg), Donguy 5 (1P)
Munster pkt: O’Gara 11 (1pd, 3k), Leamy 5 (1P)
Sędziowie: Nigel Owens, Nigel Whitehouse, Hugh Watkins (wszyscy Walia)
Żółte kartki: Pelous 50 (Toulouse)
Toulouse: 15 Cédric Heymans, 14 Maxime Medard, 13 Maleli Kunavore, 12 Yannick Jauzion, 11 Yves Donguy, 10 Jean-Baptiste Elissalde, 9 Byron Kelleher, 8 Shaun Sowerby, 7 Thierry Dusautoir, 6 Jean Bouilhou, 5 Patricio Albacete, 4 Fabien Pelous (kpt), 3 Salvatore Perugini, 2 William Servat, 1 Daan Human
Rezerwowi: 16 Alberto Vernet Basualdo, 17 Jean-Baptiste Poux, 18 Romain Millo-Chluski, 19 Yannick Nyanga, 20 Florian Fritz, 21 Manu Ahotaeiloa, 22 Valentin Courrent
Munster: 15 Denis Hurley, 14 Doug Howlett, 13 Lifeimi Mafi, 12 Rua Tipoki, 11 Ian Dowling, 10 Ronan O’Gara, 9 Tomas O’Leary, 8 Dennis Leamy, 7 David Wallace, 6 Alan Quinlan, 5 Paul O’Connell (kpt), 4 Donncha O’Callaghan, 3 John Hayes, 2 Jerry Flannery, 1 Marcus Horan
Rezerwowi: 16 Frankie Sheahan, 17 Tony Buckley, 18 Mick O’Driscoll, 19 Donnacha Ryan, 20 Peter Stringer, 21 Paul Warwick, 22 Keith Earls
Wielki finał na Milleniu Stadium w Cardiff spełnił oczekiwania kibiców. Spotkanie było niezwykle zacięte i bardzo ciekawe. Irlandzka drużyna zdobyła drugi Puchar Heinekena w ciągu trzech lat. Podobnie jak dwa lata temu w finale pokonała zespół z Francji. Wtedy była to ekipa Biarritz, zaś tym razem Munster okazali się lepsi od Stade Toulousain. Początek meczu należał zdecydowanie do Francuzów. W okresie tej przewagi udało im się jednak tylko zdobyć trzy punkty za sprawą drop-goala Jean-Baptiste’a Elissalde’a. Okazji do zapunktowania było więcej, jednak łącznik ataku Tuluzy nie wykorzystał karnego oraz nie trafił z kolejnego drop-goala. Ekipa irlandzka powoli niwelowała dominację Francuzów. Stałe fragmenty gry pokazały jak silną formację młyna mają gracze z Wysp. W 34 minucie kibice zobaczyli pierwsze przyłożenie w tym meczu za sprawą wiązacza Munster – Dennisa Leamy’ego. Udanym podwyższeniem, a także celnym karnym 120 sekund później popisał się Ronan O’Gara. Tuż przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwszą połowę, Elissalde zmniejszył prowadzenie Munster, wykorzystując karnego. Początek drugiej odsłony był podobny do pierwszej. Napór Tuluzy, która zdominowała Munster na ich połowie. Irlandczyków od utraty przyłożenia dwukrotnie ratował Paul O’Connell. Najpierw wygrał ważny aut 5 metrów od swego pola punktowego, a następnie świetnie zachował się broniąc maula Tuluzy. Sytuacja zmieniła się, gdy Fabien Pelous otrzymał żółtą kartkę za bezsenowny faul na przeciwniku. Munster ruszyło do zdecydowanych ataków i za sprawą karnego O’Gary powiększyło przewagę. Jednak chwilę potem na tablicy wyników pojawił się remis. Szybkie rozegranie autu pozwoliło Cedricowi Heymansowi wykorzystać swą szybkość i zwinność. Obrońca francuski przeprowadził świetną akcję, dzięki której Yves Donguy zaliczył przyłożenie, podwyższone następnie przez Elissalde’a. Od tej pory mogliśmy zobaczyć bardzo zacięte spotkanie. Obie drużyny walczyły z całych sił o zwycięstwo. Szalę na swoją stronę udało się przeważyć Munster. Dokonali tego za sprawą karnego wykorzystanego przez niezawodnego Ronana O’Gary. Pomimo falowych ataków Tuluzy, Irlandczycy nie dali sobie wyrwać wygranej z rąk, dzięki czemu mogli po końcowym gwizdku walijskiego arbitra rozpocząć szalony taniec radości.