Site icon rugby.info.pl

O zwycięstwie naszych rugbistów w internecie

Drużyna prowadzona przez Tomasza Putrę zaprezentowała warszawskiej publiczności bardzo dobre rugby – od pierwszych minut prowadziła grę i wygrała pewnie. Brakowało odrobiny finezji, ale to wynikało z niesprzyjającej aury – kilka minut przed meczem nad stadionem Polonii przetoczyła się ulewa, a na boisku nie brakowało stojącej wody.

Zwycięstwo sprawiło, że Polska zrównała się z Ukrainą w liczbie punktów w tabeli Dywizji 2A. Do kolejnej fazy walki o wyjazd do Nowej Zelandii awansuje tylko najlepszy zespół. Polacy najbardziej mogą żałować jednopunktowej porażki z Ukrainą w pierwszym spotkaniu – później wygrywali z każdym rywalem.

Rugby w TVP sport
www.tvp.pl/sport/magazyny-sportowe/tvp-sport/wideo/milowy-krok-reprezentacji-rugby

www.tvp.pl/sport/magazyny-sportowe/tvp-sport/wideo/kolejny-krok-rugbistow-do-pucharu-swiata

****
PNE w rugby: Polska – Belgia 14:3
Drużyna prowadzona przez Tomasza Putrę zaprezentowała warszawskiej publiczności bardzo dobre rugby – od pierwszych minut prowadziła grę i wygrała pewnie. Brakowało odrobiny finezji, ale to wynikało z niesprzyjającej aury – kilka minut przed meczem nad stadionem Polonii przetoczyła się ulewa, a na boisku nie brakowało stojącej wody.

Te warunki nie zniechęciły kibiców – przy Konwiktorskiej pierwszy od 25 lat mecz reprezentacji w Warszawie obserwowało około pięciu i pół tysiąca widzów.

Zwycięstwo sprawiło, że Polska zrównała się z Ukrainą w liczbie punktów w tabeli Dywizji 2A. Do kolejnej fazy walki o wyjazd do Nowej Zelandii awansuje tylko najlepszy zespół. Polacy najbardziej mogą żałować jednopunktowej porażki z Ukrainą w pierwszym spotkaniu – później wygrywali z każdym rywalem.

W sobotę wynik spotkania otworzył Krzysztof Hotowski, który w 13. minucie uzyskał jedyne w tym meczu przyłożenie. Polacy mogli prowadzić wyżej, ale kilka minut wcześniej karnego nie trafił David Banaszek. Zabrakło mu również skuteczności przy próbie podwyższenia.

Wyznaczony do wykonywania karnych Banaszek błysnął jednak formą w drugiej połowie – w trafił w 51., 55. i 65. minucie i mecz zakończył z dorobkiem dziewięciu punktów.

Spotkanie toczyło się w atmosferze nieustępliwych starć; Polacy grali bez pardonu i momentami dominowali – często wygrywali auty wykonywane przez rywali, dobrze walczyli w młynie. Obie drużyny przez jakiś czas walczyły w osłabieniu – żółtymi kartkami i wykluczeniami na 10 minut zostali ukarani Belg Denis Eppe i Polak Łukasz Szostek.

Na trybunach stadionu Polonii nie brakowało znamienitych gości. Obecny był mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski, wicemarszałek sejmu i patron honorowy meczu Krzysztof Putra, ambasador Królestwa Belgii Jan Luykx, Miss Polonia 2008 Angelika Jakubowska. Na trybunach zasiadł również prezes Międzynarodowej Rady Ruby Bernard Lapasset i szef europejskiej federacji Jean- Claude Baque.

Nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania odebrał Michał Krużycki. Na podobne wyróżnienie zapracował również Stanisław Krzesiński, który był niezmiernie aktywny w ataku i obronie.
www.wp.pl

***
Po meczu powiedzieli:
Peter Duchau (kapitan Belgii): Za nami bardzo ciekawy mecz ale to Polska była dziś mocniejsza. Zakładaliśmy na odprawie, że będzie to spotkanie ciężkiej, fizycznej walki i to się potwierdziło. Dziękuję Polakom za dobre spotkanie.

Stanisław Krzesiński (kapitan Polski): Pogoda popsuła nam trochę plany – mieliśmy więcej pograć piłką, ale w takich warunkach było to trudne. Myślę, że pokazaliśmy pełne zaangażowanie i ambicję – chcemy wygrać wszystkie mecze w grupie i awansować do kolejnej fazy eliminacji. Cieszę się, że zagraliśmy w Warszawie – atmosfera na trybunach była doskonała. Dziękuję też Belgom za sportowe zachowanie i walkę w granicach fair play.

Richard McClintock (trener Belgii): Mam bardzo podzielone emocje – przegraliśmy, ale jednocześnie cieszę się z sukcesu mojego przyjaciela – Tomasza Putry. Według mnie on wykonuje podobną pracę w Polsce, jak ja w Belgii i cieszę się, że polskie rugby wreszcie się obudziło.

Nie graliśmy co prawda w najmocniejszym składzie – trwają egzaminy na uczelniach i kilku zawodników nie przyjechało, ale Polacy zagrali bardzo dobrze i nawet gdyśmy byli w komplecie, to wynik byłby taki sam.

Szkoda tylko, że Polska publiczność nie zawsze zachowywała się właściwie. Najwyraźniej zapomniała, że kultura rugbistyczna jest inna od piłkarskiej.

Tomasz Putra (trener Polski): Myślałem, że zagramy lepiej – wiem, że drużynę stać na to. Ranga spotkania sparaliżowała jednak zawodników. W następnych meczach będzie na pewno lepiej, ale o awansie do Pucharu Świata nie rozmawiamy. Skupiamy się na najbliższym rywalu.

Często słyszę pytania o znaczny udział zawodników z Francji w naszej drużynie – zapewniam, że oni z wielką dumą grają w strojach z orzełkiem na piersi. Uczą się też języka polskiego.
www.onet.pl

***
Reprezentacja Polski po 25 latach zagrała w stolicy
PUCHAR NARODÓW EUROPY W RUGBY
Aż 25 lat czekali kibice na powrót rugby do stolicy. Powrót okazał się udany. Biało-czerwoni udowodnili, że jajem też umieją grać i wygrali 14:3 z Belgami w eliminacjach Pucharu Świata w Nowej Zelandii.
Drużyna trenera Tomasza Putry przy Konwiktorskiej zaprezentowała bardzo dobre rugby – od pierwszych minut prowadziła grę i wygrała pewnie. Wprawdzie brakowało odrobiny finezji, ale to wynikało z niesprzyjającej aury, bo kilka minut przed meczem nad stadionem Polonii przetoczyła się ulewa, a boisko pojawiło się sporo wody. Te warunki nie zniechęciły kibiców. Przy Konwiktorskiej pierwszy od 25 lat mecz reprezentacji w Warszawie obserwowało około pięciu i pół tysiąca widzów.

Niedosyt pozostał
Choć Polacy łatwo poradzili sobie rywalami to optymizmem nie tryskał nasz selekcjoner. – Myślałem, że zagramy lepiej. Wiem, że drużynę stać na to. Ranga spotkania sparaliżowała jednak zawodników. W następnych meczach będzie na pewno lepiej, ale o awansie do Pucharu Świata nie rozmawiamy. Skupiamy się na najbliższym rywalu – mówił po meczu trener Putra.

Dzięki zwycięstwu Polska zrównała się z Ukrainą w liczbie punktów w tabeli Dywizji 2A. Do kolejnej fazy walki o wyjazd do Nowej Zelandii awansuje tylko najlepszy zespół.
www.tvn24.pl

Rugbista Ogniwa najlepszy w meczu z Belgią
Polska współliderem dywizji 2A PEN
Polscy rugbiści pozostają w grze o pierwsze miejsce w dywizji 2A Pucharu Europy Narodów, które będzie równoznaczne z awansem na kolejny szczebel eliminacji do Pucharu Świata 2011. W Warszawie biało-czerwoni pokonali Belgię 14:3 (5:0). Udział w sukcesie miało ośmiu zawodników z trójmiejskich klubów. Sopocianin Michał Krużycki został MVP spotkania
Mecz rozegrany został na boisku, na którym widoczne były skutki ulewy. Utrudniało to konstruowanie składnych akcji. Dlatego skończyło się na jednym przyłożeniu. Ta sztuka udała się tylko w 13. minucie Hotowskiego. Zresztą punkty popularnego „Bolka” były jedynymi, które padły do przerwy.
www.trojmiasto.pl

Exit mobile version