Site icon rugby.info.pl

Ogniwo Sopot – Arka Gdynia 7 – 28

Tylko do przerwy w Sopocie pachniało niespodzianką. Ogniwo wygrało pierwszą połowę trójmiejskich derbów 7:3. Po zmianie stron do głosu doszła Arka. Przede wszystkim zaczał trafiać z karnych i podwyższeń Siergiej Garkawyj, a przyłożeniami byłych kolegów klubowych gnębił Łukasz Szostek. Ostatecznie gdynianie triumfowali 28:7. Przestoje w grze starali się urozmaicić brytyjscy… ekshibicjoniści.

Przebieg mecz w Sopocie; 5:0 Rycewicz, 7:0 Kurdelski, 7:3 Garkawyj, 7:8 Szostek, 7:10 Garkawyj, 7:13 Garkawyj, 7:18 Szostek, 7:23 Korbolewski, 7:25 Garkwawyj, 7:28 Garkawyj.
składy:
Ogniwo: Ł. Mikołajczak (80 Anuszkiewicz), Zeszutek, Witoszyński – Jagielski, Rycewicz – Iwańczuk (48 M. Plich), Krużycki, Wantoch-Rekowski – Kurdelski – Czaja (71 D. Plich), Napiórkowski, Malochwy, Schulte-Noelle, Romanowski (55 Zaczek) – Olszewski.

Arka: Ruszkiewicz (75 Rybak), Kałduński, Bartkowiak – Skindel (60 Walczuk), Nowak (67 Olejniczak) – Jeliński, Dąbrowski – Maliszewski – Szwichtenberg, Korbolewski (74 Skrzyński), Chromiński, Garkawyj, Motyl – Szostek (72 Macoń).

Żółte kartki: Zeszutek (Ogniwo), Kałduński (Arka). Czerwona kartka: Zeszutek.
Gospodarze prowadzili aż do 65 minuty. Przegrali w ostatnim kwadransie. Co ciekawe słuchając wypowiedzi pomeczowych trenerów, a nie znając ich, można byłoby się pomylić ze wskazaniem zwycięzcy. – Jestem pełen podziwu dla sopockiej młodzieży. Wysoko zawiesiła poprzeczkę rywalowi. Górę wzięło większe doświadczenie Arki – podkreślał Grzegorz Kacała, miejscowy szkoleniowiec. – Wciąż popełniamy za dużo błędów, a nasza gra nie jest taka jak byśmy chcieli – przyznał Dariusz Komisarczuk, opiekun Arki.

www.trójmiasto.pl

Exit mobile version