Site icon rugby.info.pl

Ogniwo Sopot – Juvenia Kraków 14:17 (11:5)

Mimo walki i szaleńczych ataków w końcówce, Ogniwo Sopot nie dało rady wyraźnie silniejszej Juvenii, przegrywając z Krakowianami po raz drugi w tym sezonie.

Spotkanie rozpoczęło się od wyraźnej przewagi gości i bardzo widowiskowych, szybkich akcji. Krakowianie grali dokładnie, świetnie wyglądało czyszczenie, a dziewiątka bardzo szybko rozprowadzał piłki. Dlatego też, po ucieczce Piotra Liguzińskiego, Juvenia objęła prowadzenie 5:0. Jednka kolejne akcje, równie ładne nie były wykańczane. Smoki popełniały proste błedy przed samym polem punktowym i tylko to ratowało Ogniwo przed utratą kolejnych punktów. Gospodarze jednak mnie pozostawali bierni. Odpowiedzieli drop golem Filipa Cackowskiego, a po nieporozumieniu w obronie Krakowian, z piłką wzdłuż linii autowej uciekł Marcin Malochwy. Na kontakcie oddał ją Filipowi Cackowskiemu, który wykończył akcję przyłożeniem, zdobywając kolejne punkty. Odtego momentu, do końca połowy, gra straciła trochę na kolorycie. Juvenia przyjęła chaotyczny, szarpany styl gry gospodarzy, zapominając jakby o doskonałym początku. Mimo wyraźnej przewagi i determinacji w końcówce pierwszej połowy nie zdołali przedrzeć się na pole punktowe przeciwnika. Nie wykorzystali również dwóch dogodnych sytuacji, kiedy sędzia podyktował karne, a kopacz dwukrotnie spudłował. Mało tego, Ogniwo powiększyło swoją przewagę po karnym wykorzystanym przez Grzegorza Kurdelskiego i schodziło na przerwę z sześciopunktową przewagą.

W drugiej połowie Krakowianie odżyli. Kibice znów mogli oglądać ładne długie podania i szybką grę od skrzydła do skrzydła. Ogniwo dzielnie broniło dostępu do swego pola punktowego i wciąż próbowało kontratakować wykorzystując maul, lecz Juvenia, radziła już sobie lepiej niż w zeszłotygodniowym spotkaniu z Lechią i nie pozwoliła sobei na stratę punktów. Po ciężkiej walce, w końcu za linię końcową przedarł się Grzegorz Flak, kilka minut po nim, Rafał Budka, którego przyłożenie podwyższył Maciej Sokołowski, dając Smokom prowadzenie 17:11. Sopocianie nie zamierzali jednak składać broni. Ruszyli do ofensywy i po kolejnym karnym wykorzystanym przez Kurdelskiego, zbliżyli się na trzy punkty. Przy stanie 14:17, trzech minutach do końca spotkania i desperackim atakom zwodników gospodarzy, z żółtą kartką zszedł, dobrze spisujący się tego dnia Marek Odoliński, osłabiając formacje młyna Juvenii. Mimo to iście smocza determinacja w obronie gośći, odrzciła Sopocian w okolice połowy boiska. Tam żółty kartonik zobaczył Marcin Malochwy. Brak spokoju w szregach drużyn wyraźnie dawał o sobie znać, a sędzia Mirosław Żórawski, zarządził grę do martwej piłki. Tym momentem okazał się karny dla gospodarzy. Decyzja o kopie na słupy, nerwy na trybunach, a rezerwy Juvenii w kółku, z głowami odwróconymi od bramki. Kop i… sędziowie nie zaliczają trafienia. Końcowy gwizdek, Juvenia wywozi pierwsze w swej historii zwycięstwo w Trójmieście.

Mecz mimo, że bardzo zacięty nie był bardzo widowiskowy. Zawodnicy młyna gospodarzy wyraźnie opadali z sił już w drugiej części spotkania, a Krakowianie mimo, momentami efektownej gry, nie wykańczali swych akcji przyłożeniami. Mimo to mecz mógł się podobać, chociażby ze względu an trzymającą w napięciu końcówkę. Juvenia staje się drużyną coraz groźniejszą, coraz dojżalszą, podczas gdy Ogniwo, niestety wyraźnie spada. Miejmy nadzieję, że ten klub z tradycjami odbuduje się i jeszcze powróci do walki, tak jak w tej chwili robi to beniaminek i niekwestionowana niespodzianka rundy wiosennej – Juvenia.

Ogniwo Sopot – Juvenia Kraków 14:17 (11:5)

Skład Ogniwa: Mikołajczyk (Dariusz Plich), Zeszutek (Michał Plich), Witoszyński, Krużycki, Rycewicz, Iwańczuk, Rogowski (Jagielski), Wantoch – Rekowski, Grzegorz Kurdelski – 6 pkt, Czaja, Olszewski, Malochwy, Schulte – Noelle, Napiórkowski (Baraniak), Filip Cackowski – 8pkt.

Skład Juvenii: Nawrot, Odoliński, Gajda (Maciej Bielawski), Grzegorz Flak – 5pkt, Świadek, Ingarden (Sztuka), Jasiński, Rafał Budka – 5pkt, Zawojski, Wojciechowski, Piotr Liguziński – 5pkt, Jacek Bielawski, Smoleń, Grun (Maciej Sokołowski – 2pkt), Marcin Sokołowski.

Sędziowie:
główny – Mirosław Żórawski
bocznni – Mirosław Szczepański i Leszek Kościelniak

Kary:
żółte kartki – Marek Odoliński(Juvenia), Marcin Malochwy (Ogniwo)

Widzów około 200

czarodziej

Exit mobile version