W 4 spotkaniu tegorocznej edycji Pucharu 3 Narodów doszło do fascynującego pojedynku pomiędzy Australią, a Nową Zelandią. Wallabies wykorzystali atut własnego boiska i pokonali 34:19 All Blacks. Dla Australijczyków to druga wygrana. Dzięki temu prowadzą w tabeli.
26.07.08 Sydney – ANZ Stadium
Australia 34:19 Nowa Zelandia
Sędziowie: Craig Joubert, Mark Lawrence, James Bolabiu (wszyscy RPA)
Australia pkt: Giteau 14 (4pd, 1k, 1dg), Cross 5 (1P), Hynes 5 (1P), Elsom 5 (1P), Horwill 5 (1P)
NZ pkt: Muliaina 5 (1P), Hore 5 (1P), Ellis 5 (1P), Carter 4 (2pd)
Żółta kartka: Brad Thorn (Nowa Zelandia, 5 min)
Australia: 15 Adam Ashley-Cooper, 14 Peter Hynes, 13 Ryan Cross, 12 Berrick Barnes, 11 Lote Tuqiri, 10 Matt Giteau, 9 Luke Burgess, 8 Wycliff Palu, 7 George Smith (kpt), 6 Rocky Elsom, 5 Nathan Sharpe, 4 James Horwill, 3 Al Baxter, 2 Stephen Moore, 1 Benn Robinson
Rezerwowi: 16 Tatafu Polota-Nau, 17 Matt Dunning, 18 Daniel Vickerman, 19 Phil Waugh, 20 Sam Cordingley, 21 Timana Tahu, 22 Drew Mitchell
Nowa Zelandia: 15 Mils Muliaina, 14 Anthony Tuitavake, 13 Richard Kahui, 12 Ma’a Nonu, 11 Sitiveni Sivivatu, 10 Dan Carter, 9 Andy Ellis, 8 Jerome Kaino, 7 Daniel Braid, 6 Rodney So’oialo (kpt), 5 Ali Willliams, 4 Brad Thorn, 3 Greg Somerville, 2 Andrew Hore, 1 Tony Woodcock
Rezerwowi: 16 Keven Mealamu, 17 John Afoa, 18 Anthony Boric, 19 Sione Lauaki, 20 Jimmy Cowan, 21 Stephen Donald, 22 Conrad Smith
80 tysięcy kibiców zgromadzonych na ANZ Stadium w Sydney oczekiwało zwycięstwa Wallabies. Australijczycy, po pokonaniu w zeszłym tygodniu mistrzów świata zapowiadali zwycięstwo nad kolejną potęgą południowego rugby. Smaczku tego pojedynku dodawała osoba trenera gospodarzy – Robbiego Deans’a, który jeszcze niedawno był kandydatem na selekcjonera All Blacks. W obu drużynach brakowało nominalnych kapitanów. Stirlinga Mortlocka i Richie McCaw’a wykluczyły kontuzje. Początek spotkania ułożył się źle dla gości. Już w 5 minucie, za wysoką szarżę żółtą kartkę otrzymał Brad Thorn. Karnego podyktowanego w tej sytuacji wykorzystał Matt Giteau. W 10 minucie kibice zobaczyli pierwsze przyłożenie. Po świetnym rajdzie Lote Tuqiri i kontynuacji akcji przez Nathana Sharpe’a, piłka trafiła do Ryana Cross’a, który nie miał problemów ze zdobyciem przyłożenia. Podwyższenie Giteau było udane i Wallabies wyszli na prowadzenie 10:0. Zostało ono zmniejszone w 24 minucie, gdy świetny kontratak ze swojej połowy przeprowadził Mils Muliaina, który nastepnie dość szczęśliwie zdobył przyłożenie. Stało się tak, gdyż po jego zawieszającym kopie żaden z Australijczyków nie potrafił złapać piłki. Podwyższenie Cartera było nieudane. Następny cios należał jednak do Wallabies. Adam Ashley-Cooper znalazł dziurę w obronie All Blacks, kopnął piłkę po ziemi, co chwilę później powtórzył Lote Tuqiri, a do bezpańskiej piłki na polu punktowym pierwszy dopadł Peter Hynes. Podwyższenie Giteau było jego pięćdziesiąym w karierze reprezentacyjnej. Tuż przed przerwą All Blacks zmniejszyli jednak stratę. Bardzo ładnym balansem ciała Andrew Hore zwiódł obronę gospodarzy i zdobył przyłożenie, podwyższone przez Cartera. Rezultat do przerwy brzmiał 17:12 dla Wallabies. Początek drugiej odsłony należał do Nowozelandczyków. Tym razem świetnym rajdem poisał się Dan Carter, który podał do Ma’a Nonu, zatrzymanego metr przed polem punktowym. Zamieszanie po przegrupowaniu najlepiej wykorzystał łącznik młyna All Blacks – Andrew Ellis, który zdobył przyłożenie, podwyższone przez Cartera. Akcja ta dała Nowej Zelandii pierwsze prowadzenie w tym meczu. Jednak od tej pory punkty zdobywali już tylko gospodarze. Najpierw, po długim podaniu Sharpe’a, Goteau uruchomił Rocky’ego Elsoma, który, wykorzystując lukę w defensywie, połozył piłkę przy słupach. Następnie zaś przyłożeniem popisał się James Horwill. W obu sytuacjach, podwyższenia Goteau były udane. Łącznik ataku Wallabies dołożył ponadto drop-goal’a, ustalając wynik na 34:19 dla Australii.
Tabela:
1.Australia 2 2 0 0 50 28 1 9
2.Nowa Zelandia 3 1 0 2 66 72 1 5
3.RPA 3 1 0 2 47 63 1 5