Site icon rugby.info.pl

Rugbiści WKS Flota mistrzami Ekstraligi Rugby 7

Rugbiści WKS Flota Gdynia po niespełna 3 latach od powstania sekcji rugby w marynarskim klubie wywalczyli mistrzostwo Ekstraligi Rugby 7.

28 czerwca zakończyły się trzecie w historii rozgrywki Ekstraligi Rugby 7. Gospodarzem finałowego turnieju, który odbył się na boisku Ogniwa w Sopocie, był Wojskowy Klub Sportowy Flota Gdynia. Tytuł mistrzowski w sezonie 2008/2009 wywalczyli rugbiści Floty. Marynarze w meczu o pierwsze miejsce pokonali 17:12 akademików z Gdańska.

Brązowe medale wywalczyli rugbiści Arki Rumia, którzy w pojedynku o 3. miejsce spotkali się z ekipą Tura Chojnice. Arka wygrała 17:5. Najlepszym zawodnikiem turnieju finałowego wybrano Tomasza Napiórkowskiego, a numerem jeden w całym sezonie Dominika Jastrzębskiego (obaj z WKS Flota).

Sezon 2008/2009
W obecnym sezonie w rozgrywkach Ekstraligi Rugby 7 brało udział sześć zespołów. Każdy był gospodarzem jednego turnieju ligowego. Po sześciu imprezach i rozegraniu przez każdą drużynę 20 spotkań wyłoniono cztery ekipy, które miały walczyć o medale w turnieju finałowym. Dość niespodziewanie awansu do finałowej rozgrywki nie wywalczyli dotychczasowi dwukrotni zwycięzcy Ekstraligi Rugby 7 – rugbiści AZS AWF Katowice. Z 1. miejsca awansowali do finałowej imprezy rugbiści Arki, którzy w 20 meczach zdobyli 49 dużych punktów. Tyle samo wywalczyli marynarze, którzy mieli gorszy bilans małych punktów od ekipy z Rumii. Z trzeciego miejsca awansowali do finału rugbiści AZS AWFiS Gdańsk (zdobyli 47 pkt.), a z czwartego Tura Chojnice (34).

Eliminacje w Sopocie
Przed meczami rozstrzygającymi o podziale medali na boisku Ogniwa odbyło się sześć spotkań eliminacyjnych. W pierwszym gospodarze spotkali się z akademikami z Gdańska. Mecz od samego początku źle się ułożył rugbistom Floty. To oni prowadzili grę otwartą, ale po błędach oddawali piłkę rywalom, którzy po szybkim kontrataku zdobywali punkty. Po przerwie ze stanu 0:19 marynarze zaczęli odrabiać straty. Zdążyli tylko trzykrotnie położyć piłkę na polu punktowym, ale nie udało im się zdobyć dodatkowych punktów za podwyższenia. 19:15 wygrali więc akademicy. W drugim spotkaniu Arka Rumia rozgromiła 34:0 ekipę Tura Chojnice. Chojniczanie podrażnieni wysoką porażką w kolejnym meczu zmierzyli się z marynarzami. Od początku zagrali bardzo ambitnie i wyszli dość nieoczekiwanie na prowadzenie 12:0. Jednak szybkie zmiany w ustawieniu zespołu dokonane przez grającego szkoleniowca Floty chorążego marynarki Daniela Kowalskiego zmieniły obraz gry. Trener marynarzy skutecznie zmobilizował zawodników i po słabym początku do końcowego gwizdka sędziego rugbiści Floty nie stracili już żadnego punktu a sami zdobyli 29. W czwartym meczu eliminacyjnym Arka Rumia uległa 5:17 akademikom z Gdańska. W kolejnym spotkaniu marynarze walczyli z rugbistami Arki. Podopieczni Daniela Kowalskiego przed przerwą dwukrotnie wdarli się na pole punktowe i prowadzili 10:0. Po zmianie stron skutecznie się bronili. Swoich zdobyczy już nie powiększyli. Stracili za to 5 punktów po przyłożeniu rywali w końcówce spotkania. Wygrana 10:5 oznaczała grę w wielkim finale i minimum srebrny medal.

Mecz o „złoto”
Przed rokiem marynarze cieszyli się ze zdobycia brązowych krążków. Tym razem przyszło im grać o „złoto”. Spotkanie o tytuł mistrzowski marynarze rozpoczęli bardzo zmotywowani. Wybiegli na boisko zapominając o urazach odniesionych w meczach eliminacyjnych. Ich celem było tylko zwycięstwo. Po dwóch udanych akcjach całego zespołu marynarze objęli prowadzenie 12:0. Akademicy jednak nie zamierzali się poddać i do przerwy przegrywali już tylko 5:12. Po zmianie stron marynarze powiększyli przewagę o kolejne 5 oczek i nie dali już sobie wyrwać zwycięstwa. Studenci walczyli ambitnie do ostatniego gwizdka sędziego, ale udało im się zdobyć tylko 7 punktów. Mecz kończy się wygraną 17:12 gospodarzy. Marynarze w wielkim finale pokazali, że mają wielkie serce do rugby. Wygrali zasłużenie sprawiając wiele radości swoim wiernym kibicom.

„ Cieszy mnie bardzo dzisiejsze zwycięstwo. Gra daleka była od doskonałości i jeszcze sporo treningu przed nami, ale ten turniej jest uwieńczeniem naszej ciężkiej pracy, jaką wykonaliśmy przez ostatnie trzy lata. Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się zrealizować cele, które postawiliśmy sobie z zespołem przed tym sezonem. Zawodnicy, którzy dzisiaj grali, jak i ci, którzy wystąpili w poszczególnych turniejach ligowych Ekstraligi dołożyli cegiełkę do sukcesu. Dziękuję im wszystkim. Nie byłoby też naszego sukcesu bez zaangażowania dyrektora Floty Andrzeja Stępnia i jego zastępcy Władysława Kuźniaka. To oni od początku wierzyli w nas i pomogli nam się rozwinąć. Wspierali nas również sponsorzy: Roman Rybak z firmy Budrem, który jest z nami od samego początku, Lech Żebrowski z firmy Verso i Alfred Krupiński z firmy Ramex. Dziękuje także za wsparcie grupie naszych kibiców, którzy jeżdżą za nami na turnieje do innych miast. Cieszę się, że dopingowali nas również i admirałowie: Maciej Węglewski i Marek Kurzyk oraz komandor Mirosław Sołtysiak ”, powiedział po zwycięskim turnieju szczęśliwy trener marynarzy Daniel Kowalski.

Organizacja też na medal
Gospodarze imprezy spisali się na medal od strony sportowej i organizacyjnej. Flota już drugi raz z rzędu organizowała finałowy turniej. W tym roku ze względu na remont boiska na Oksywiu gdyński WKS przygotował imprezę na obiekcie w Sopocie. Rywalizację sportową uatrakcyjniły pokazy musztry paradnej w wykonaniu Orkiestry Reprezentacyjnej Marynarki Wojennej RP oraz występy zespołu cheerleaderek Baltica z Gdańska. Po zakończeniu wszystkich meczów, wręczeniu medali i wyróżnieniu najlepszych zawodników nagrodami od firmy OB. Sport (producent odzieży do rugby) rugbiści długo ucztowali przy grillu i smakołykach ufundowanych przez KFC.

Jacek Szustakowski

Exit mobile version