Site icon rugby.info.pl

Trzeci mecz trzecia przegrana….

Azzurri po raz kolejny nie wygrali meczu….

Francja vs Włochy

Wygrana Les Bleus może nie jest zaskoczeniem, ale wynik na pewno. Na początku Koguty wyglądały niczym dzieci we mgle. Pierwszy przebłysk miał miejsce dopiero po 10 minutach gry. Christophe Dominici popisał się swoją niezwykłą szybkością i side step-em niczym Shane Williams biegnąc z piłką około 40 metrów i mijając 5 Azzurri. Francuzi zaczęli grać coraz szybciej i pewniej czego efektem jest pierwsze TRY. Zdobył je Thomas Lievremont po wspólnej akcji z Jean Baptiste Ellisalde. Jest to typowa już akcja Kogutów. Zawodnik trzeciej linni ustawia się przy aucie ( Bonnaire, Lievremont, Nyanga). Jean Baptiste podnosi piłke zbiega do środka i kopie ją lateralnie na aut. Wystarczy złapać piłkę i przyłożyc. W 95% są z tego punkty. Czemu? Les Blues wykonują to gdy przerwą się przez linie obrony przeciwnika. Drużyna cofająca się nie jest w stanie dobrze się ustawić. Biorąc także pod uwagę to ,że Azzurri mają Drift Defence nie jest trudne zdobycie punktów po tego typu akcji. Do przerwy 12 : 8 dla Jaguarów dzięki wykorzystaniu wszystkich prób przez Pez i dodatkowo dzięki udanemu Drop’goalowi. Najbardziej zawiódł mnie w pierwszej części meczu Michalak. Kilka razy popełnił po prostu śmieszne błędy min: zamiast oddalić niebezpieczeństwo od własnego pola punktowego zaczął się bujać jak sarenka i stracił piłkę. W przerwie meczu słabą formę Frederica potwierdził nawet Diego Dominguez mówiąc, że jest zbyt nerwowy. Czy można się temu dziwić? Nie dość ,że muszą teraz wygrać każdy mecz to jeszcze dodatkowo muszą zadowolić wymagających kibiców. Po przerwie nareszcie gra nabrała rozmachu. Moment na który wszyscy czekali nastąpił dopiero po akcji Thomas’a Castaignede’a .Zawodnik Saracens przebił się przez lini obrony Włochów i podał na czysto Nyanga , który tylko musiał dobiec do try zone. Po tej akcji francuzi nareszcie się rozluźnili i zaczęli grać „swoje”. Dodatkowe przyłożenia De Villiers, Rougerie i Michalak oraz podwyższenia Yachvili powiększyły wynik do stanu 37 : 12. Wynik ten jednak nie odzwierciedlał przebiegu gry. Włosi grali bardzo dobrze przez cały mecz. Mogli sprawić nie lada niespodziankę. Czego im zabrakło?? Na pewno szybszych backsów. Bracia Bergamasco i Pez nie wystarczą by pokonać nawet słabą Francje.
Na słowa uznania zasługują Thomas Castaignede i Christophe Dominici. Stare Koguty pokazały swoją klasę nie popełniając prawie żadnych błędów. Stworzyli najwięcej groźnych akcji. Niewątpliwie w dużym stopniu to dzięki nim Les Bleus wygrali mecz….

Moment of the match: Francuzi mieli dwa razy pod rząd karnego i nie potrafili trafić w aut…. Przekopywali boisko. Najpierw Rougerie ,a następnie Traille. Było to po prostu śmieszne… Dziecko w kadetach by lepiej kopnęło. Zdaniem komentatorów następny pewnie kopałby Raphael Ibanez (hooker). Jego ukryty talent kopacza został odkryty podczas meczu Stade Toulousain vs WASPS ( 19 : 13 ). Po przyłożeniu swego autorstwa kopnął piłkę prosto we francuską widownię…..

Punkty:

Francja:
Tries: Lievremont, Nyanga, De Villiers, Rougerie, Michalak
Cons: Yachvili 3
Pens: Elissalde, Yachvili

Italia:
Pen: Pez 3
Drop: Pez
Ż.k.: Del Fava (Italia)62′
Banana jr

Exit mobile version