Właściwie do dziś nic oficjalnie nie wiem…..
Z powodu wyjazdu pana Andrzeja Kopyta do Włoch anonsowany wywiad mogliśmy dopiero przeprowadzić 21 lutego, natychmiast prezentujemy go na naszych łamach.
Preda_thorr: Jak się pan dowiedział, iż nie jest już selekcjonerem reprezentacji Polski rugby „7” ?
Andrzej Kopyt: Właściwie do dziś nic oficjalnie nie wiem, sama informacja dotarła do mnie podczas kolacji na kurso – konferencji rugby „7” w Sopocie, obejrzałem w TV wywiad z nowym trenerem Jakubem Szymańskim.
Preda_thorr: Jak pan ocenia zaistniałą sytuację?
Andrzej Kopyt: Brak mi tu odpowiedniej formy ze strony odpowiednich władz i ciśnie się na usta słowo „skandaliczne” i nie chodzi mi o to, że nie będę na danym stanowisku, bo trenerzy przychodzą i odchodzą ale po tylu latach współpracy wypadało by załatwić tą sprawę z odrobiną szacunku.
Preda_thorr: Głównym argumentem zmian na stanowisku kadrowego trenera było niedostateczne przygotowanie motoryczne i konieczności znalezienia fachowca, który by sprostał nowoczesnym wymaganiom światowego rugby „7”, zwłaszcza pod tym względem ?
Andrzej Kopyt: Trzeba wiedzieć, że w przygotowaniach w poprzednim sezonie miałem tylko 12 dni szkoleniowych. Mając do dyspozycji zdolnych zawodników można zrealizować w kilka dni z niezłym skutkiem taktykę i założenia startowe, natomiast przygotowanie motoryczne to prawdziwa budowa którą realizuje się minimum przez cały sezon potrzeba na to o wiele więcej konsultacji i przedewszystkim zgrupowań.
Preda_thorr: Czego brakowało naszej kadrze do awansu do Finałów Pucharu Świata „7”?
Andrzej Kopyt: Pierwsza 10 drużyn z Mistrzostw Europy to profesjonaliści, odstawaliśmy niestety od nich pod każdym względem aby nawiązać z nimi walkę potrzebny był by 3 letni profesjonalny okres selekcji i przygotowań. Należy pamiętać, iż straciliśmy już w eliminacjach czterech kluczowych zawodników (przyp.red. wypadek samochodowy trzech kadrowiczów jadących na II dzień Turnieju Eliminacyjnego w Sopocie), ich udział prawdopodobnie przesunął by nas nieznacznie w górę klasyfikacji.
Preda_thorr: Czy zamierza pan dalej współpracować z wydziałem Rugby „7” ?
Andrzej Kopyt: Raczej nie. Wydział tak naprawdę niewiele wnosi do działalności np.: reprezentacji „7”, większość konkretnych działań, zwłaszcza finansowych i tak spada na PZR, a dotychczasowa współpraca była często bardzo trudna.
Preda_thorr: Co należałoby uczynić aby reprezentacja Polski rugby „7” rzeczywiście znalazła się na Igrzyskach Olimpijskich w 2012 roku?
Andrzej Kopyt: Zbudować właściwe szkolenie młodzieżowe oparte na kadrze juniorów specjalistycznie trenowanej w oparciu o system przygotowań olimpijskich, ponadto powinni zaistnieć zawodowi trenerzy zatrudnieni na etatach związkowych specjaliści od „siódemek”. Jeśli chodzi o szkolenie na dzień dzisiejszy to lepsze przygotowanie techniczne ogólne zwłaszcza jeśli chodzi o tzw. szeroką grę ręką, zachowania 1/1 czy 2/1 , grę kontynuacyjną, rozpoczynając zbyt wcześnie specjalizację do XV tracimy wielu graczy np. II czy III linii młyna dla „7”.
