Site icon rugby.info.pl

Zwycięscy Springboks!!!

W drugim z półfinałów reprezentanci RPA pokonali Argentynę. Przy obecności kompletu widzów na Stade de France znakomicie zaprezentowali się w pojedynku z Pumas, bezlitośnie wykorzystując błędy ich formacji ataku i w sobotnim finale zmierzą się z Anglikami.

Argentyńczycy rozpoczęli mecz dobrze, lecz już w 7 minucie przydażył się im się kosztowny błąd. Podczas szerokiej gry ręką Pum, łącznik młyna RPA – Fourie Du Preez znakomicie odczytał intencje Felipe Contepomiego, przechwytując piłkę po jego niedokładnym zagraniu i po 70-metrowym rajdzie przykładając punkty, podwyższone następnie przez Montgomery’ego. Chwilę potem Contepomi wykorzystał karnego dla Argentyńczyków zmniejszając prowadzenie Springboks do 7:3. Moment później przewaga znowu wynosiła 7 punktów, gdyż celnie karnego uderzył Montgomery. W 29 minucie z karnego ponownie uderza Felipe Contepomi i wynik brzmi 10:6. Nie minęły trzy minuty, gdy swoje pierwsze przyłożenie meczu zdobył błyskotliwy skrzydłowy RPA – Bryan Habana, sprytnie przekopując piłkę nad Lucasem Borgesem, a następnie po jej złapaniu i sprincie kładąc kładąc piątkę, podwyższoną udanie przez Montgomery’ego. Nie był to koniec punktowania Afrykanerów. W 37 minucie po koszmarnym błędzie Hernandeza, przejęli oni piłkę, która po wymienieniu kilku podań trafiła do Danie Rossouw’a, a temu nie pozostało nic więcej tylko położyć punkty. Montgomery udanie podwyższył i do przerwy wynik brzmiał 24:6. 4 minuty po przerwie wydawało się, że Argentyna wraca do gry. Po wygranym aucie i szerokim zagraniu do ataku, Manuel Contepomi zdobył 5 punktów, a następne 2 dołożył jego brat Felipe. Jednak to było wszystko na co stać było Pumy w tym meczu. Od tego momentu punkty zdobywali tylko Springboks. Najpierw w 70 minucie Montgomery kopnął karnego na 27:13, a chwilę później dołożył kolejnego na 30:13. Zwycięstwo RPA udokumentował po kolejnym przechwycie, najlepszy zawodnik meczu – Bryan Habana, z uśmiechem na ustach przykładając punkty po 70-metrowym sprincie. Dwa przyłożenia po przechwytach to rzecz niebywała! Obie drużyny kończyły mecz w 14, gdyż żółtymi kartkami zostali ukarani w końcówce spotkania Juan Smith oraz zdenerwowany nieporadnością swej drużyny Felipe Contepomi. Habana zaś zdobył swe 8 przyłożenie w tych mistrzostwach, czym wyrównał rekord Jonah Lomu z 1999 roku w ilości „piątek” w jednym turnieju. RPA już w sobotę stanie przed szansą wygrania drugiego w historii Pucharu Świata. Argentyna zmierzy się zaś w meczu o 3 miejsce z gospodarzami turnieju. Pomimo najlepszego występu w historii i szansy na wywalczenie brązowych medali, kapitan Pum – Agustin Pichot powiedział, że turniej już się dla nich skończył. Wydaje się jednak, że przy tak wyraźnych postępach jak do tej pory, Argentyna może w przyszłości walczyć o najwyższe laury na świecie.

RPA 37:13 Argentyna

sędziowali: Steve Walsh (Nowa Zelandia), Alain Lewis (Irlandia), Chris White (Anglia)

RPA pkt: Montgomery 17 (4pd,3k), Habana 10 (2P), Du Preez 5 (1P), Roussouw 5 (1P)
Argentyna pkt: F. Contempomi 8 (2k,1pd), M. Contempomi 5 (1P)

Żółte kartki: Smith (RPA) 77 (wysoka szarża), F. Contepomi (Argentyna) 78 (uderzenie)

RPA: 15 Percy Montgomery, 14 JP Pietersen, 13 Jaque Fourie, 12 François Steyn, 11 Bryan Habana, 10 Butch James, 9 Fourie du Preez, 8 Danie Rossouw, 7 Juan Smith, 6 Schalk Burger, 5 Victor Matfield, 4 Bakkies Botha, 3 CJ van der Linde, 2 John Smit (k), 1 Os du Randt.
Rezerwowi: 16 Bismarck du Plessis, 17 Jannie du Plessis, 18 Johann Muller, 19 Bob Skinstad, 20 Ruan Pienaar, 21 André Pretorius, 22 Wynand Olivier.

Argentyna: 15 Ignacio Corleto, 14 Lucas Borges, 13 Manuel Contepomi, 12 Felipe Contepomi, 11 Horacio Agulla, 10 Juan Martín Hernández, 9 Agustín Pichot (k), 8 Gonzalo Longo, 7 Juan Martín Fernandez Lobbe, 6 Lucas Ostiglia, 5 Patricio Albacete, 4 Carlos Ignacio Fernandez Lobbe, 3 Juan Martín Scelzo, 2 Mario Ledesma, 1 Rodrigo Roncero.
Rezerwowi: 16 Alberto Vernet Basualdo, 17 Omar Hasan, 18 Rimas Álvarez Kairelis, 19 Juan Manuel Leguizamón, 20 Nicolás Fernandez Miranda, 21 Federico Todeschini, 22 Gonzalo Tiesi.

Exit mobile version