„Tradycyjną” w tej edycji rozgrywek wygraną z Litwą zakończył się dla nas drugi dzień turnieju rugby 7 w Gdyni.
Zwycięzcą gdyńskiego turnieju została reprezentacja Wielkiej Brytanii Royals, która w finale pokonała drugą ekipę z Wysp Brytyjskich Lions. Trzecie miejsce zajęła drużyna Rosji, która w klasyfikacji generalnej została zwycięzcą całego cyklu rozgrywek. Reprezentacja Polski w meczu o 11 miejsce po raz kolejny zwyciężyła z Litwą, tym razem 27 – 7.
Było to nasz pierwszy udział w Grand Prix Series Rugby7, imprezie na najwyższym szczeblu rozgrywek jeśli chodzi o rugby 7. Możliwość walki z najlepszymi drużynami, pokazała jak wygląda obecny potencjał polskiego rugby w zakresie siódemek. Wygrana z Portugalią oraz szereg wyrównanych pojedynków z innymi drużynami, wskazują że możemy z każdym przeciwnikiem nawiązać równorzędną walkę. Z kolei wysokie przegrane, które były naszym udziałem, pokazują które elementy gry należy jeszcze poprawić i jak wiele dzieli nas od najlepszych. Z pewnością największym wygranym całego cyklu został Szymon Sirocki, który objawił się jako zawodnik z potencjałem światowego formatu i na pewno był odkryciem dla wielu obserwatorów i analityków rugby.
Jest to początek naszej przygody z rugby na tak wysokim poziomie i z pewnością trener Blikkis Groenewald nie powiedział ostatniego słowa jeśli chodzi o taktykę i przygotowanie naszych zawodników. Trzeba również wziąć pod uwagę to, jaki jest obecnie stan polskiego rugby, a przykład Hiszpanii czy Niemiec wskazuje, że konsekwentna realizacja przyjętych planów rozwoju, pozwala na wejście na wyższy poziom. Miejmy nadzieje, że czeka nas jeszcze wiele interesujących spotkań, gdzie będziemy również oglądać zwycięstwa naszej drużyny, a co do szczegółów, to niech Blikkis będzie z nami.
Muszak