Pierwsza kolejka i od razu sensacje. Przegrali mistrz z Leiester oraz wicemistrz London Irish. Pierwszym liderem Gloucester, które wysoko pokonało Bath. Bardzo cenne i wywalczone w niesamowitych okolicznościach zwycięstwo odnieśli Święci. Apetyty na ponowne odgrywanie głównej roli w rozgrywkach mają gracze Wasps, którzy wygrali z Harlequins. W spotkaniu w Leeds padł remis.
Sale Sharks 15:12 Leicester Tigers
Sale pkt: Lee Thomas 12 (4k), Charlie Hodgson 3 (1k)
Leicester pkt: Jeremy Staunton 12 (4k)
Żółta kartka: Louis Deacon (Leicester – 31 min)
Sale, pozbawione kilku zawodników z wyjściowej piętnastki, którzy odeszli do innych klubów, było skazywane na pożarcie w pojedynku z mistrzem Anglii. Tygrysy, wzmocnione Irlandczykiem Stauntonem wydawali się być 100% faworytami. A jednak po raz kolejny potwierdziło się, że rugby to nieprzewidywalna gra. Rekiny, dzięki świetnej grze Walijczyka Lee Thomasa, pokonały Tygrysy, dla których wszystkie punkty zdobył Staunton.
Saracens 18:14 London Irish
Saracens pkt: Glen Jackson 13 (1P, 1pd, 2k), Andy Saull 5 (1P)
Irish pkt: Ryan Lamb 6 (2k), George Stowers 5 (1P), Delon Armitage 3 (1k)
Żółte kartki: Schalk Brits (Saracens – 53 min), Delon Armitage (Irish – 53 min), Ernst Joubert (Saracens 59 min)
Oprócz mistrzów z zeszłego sezonu, przegrali również wicemistrzowie. London Irish ulegli na Twickenham w Londynie Saracenom. Saracens to najbardziej połiudniowoafrykańska drużyna w Guinness Premiership. W kadrze tej drużyny jest aż 10 zawodników z RPA, a trenerem jest szkoleniowiec mistrzowskiej drużyny RPA z 1995 roku – Brendan Venter. Bohaterem spotkania był jednak Nowozelandczyk – najskuteczniejszy gracz zeszłego sezonu Glen Jackson (13 pkt). Drugie z przyłożeń zdobył Andrew Saull. Dla Irish punktowali: George Stowers z przyłożenia oraz Delon Armitage i nowy nabytek z Gloucester Ryan Lamb z kopów.
London Wasps 26:15 Harlequins
Wasps pkt: Mark Van Gisbergen 11 (1pd, 3k), Tom Varndell 10 (2P), karna piątka
Harlequins pkt: Ugo Monye 5 (1P), Gonzalo Camacho 5 (1P), Nick Evans 5 (1pd, 1k)
Żółta kartka: Jordan Turner-Hall (Harlequins – 79 min)
Czerwona kartka: George Robson (Harlequins – 1 min)
Kibice Wasps chcieliby jak najszybciej zapomnieć o poprzednim sezonie, w którym jako mistrzowie zajęli oni dopiero 7 miejsce. Na pewno pomoże im w tym dobry początek tego sezonu i cenna wygrana Os nad Harlequins. Zadanie było o tyle łatwe, że już w 46 sekundzie meczu George Robson dostał czerwoną kartkę za uderzenie głową. Bohaterem spotkania był nowy nabytek Wasps – skrzydłowy Tom Varndell, który zdobył dwa przyłożenia. Trzecia „piątka” dla Os została podyktowana przez arbitra jako karna. Harlequins, którzy chcieli odbudować reputację po słynnej już aferze z krwią, mieli ciężkie zadanie, gdyż grać przez 79 minut w 14 na 15 jest trudno. Mimo to zdobyli dwa przyłożenia, a w końcówce mocno „cisnęli” gospodarzy, jednak nie potrafili sforsować ich obrony.
Gloucester 24:5 Bath
Gloucester pkt: Nicky Robinson 14 (1P, 3pd, 1k), James Simpson-Daniel 10 (2P),
Bath pkt: Shontayne Hape 5 (1P)
Znakomicie zaprezentowali się zawodnicy Gloucester w pierwszym spotkaniu sezonu. Nie dali oni szans półfinalistom z zeszłego roku – drużynie Bath. Gospodarze mieli w swym składzie dwóch bohaterów. Zdobywcę dwóch przyłożeń – Jamesa Simpsona-Daniela oraz świetnego walijczyka – Nicky’ego Robinsona, który przyszedł przed sezonem z Cardiff Blues. Robinson grający jako „10” zdobył 14 punktów. Bath, grający bez kontuzjowanych Barkleya i Jamesa oraz zawieszonych Lipmana, Higginsa i Crocketta, odpowiedzieli tylko przyłożeniem Hape’a.
Northampton Saints 20:17 Worcester Warriors
Saints pkt: Shane Geraghty 8 (1pd, 2k), Paul Diggin 5 (1P), Phil Dowson 5 (1P), Stephen Myler 2 (1pd)
Worcester pkt: Willie Walker 7 (2pd, 1k), Kai Horstmann 5 (1P), Miles Benjamin 5 (1P)
Żółta kartka: Willie Walker (Worcester – 73 min)
Mecz w Northampton miał niesamowity przebieg. Po pół godzinie gry goście z Worcester prowadzili 17:0 i chyba niewielu z kibiców na Franklin’s Garden przewidywał, że gospodarze zdołają wygrać to spotkanie. Tuż przed przerwą przyłożył dla nich Phil Dowson, a podwyższenie dołożył Myler. Druga odsłona to koncert gry nowego wśród Świętych Shane’a Geraghty, który zdobył 8 punktów. Nie byłoby jednak zwycięstwa Northampton gdyby nie przyłożenie angielskiego skrzydłowego Paula Diggina, który przyłożył dwie minuty przed końcem.
Leeds Carnegie 9:9 Newcastle Falcons
Leeds pkt: Ceiron Thomas 9 (3k)
Newcastle pkt: Jimmy Gopperth 9 (3k)
Forma Newcastle była chyba największą niewiadomą tego sezonu. Nikt nie wiedział jak zaprezentuje się drużyna, z której przed sezonem odeszło 25 zawodników, a w zamian przyszło 18 nowych. Jednym z nowych nabytków był nowozelandzki łącznik ataku – Jimmy Gopperth, który po swoim debiucie może mieć mieszane uczucia. Z jednej strony zdobył dla Sokołów 9 punktów i swą dobrą grą pokazał, że może być liderem Newcastle i godnym następcą Wilkinsona, jednak z drugiej nie trafił czterech karnych. Równie słabo nastawiony celownik miał jego odpowiednik z Leeds – Ceiron Thomas, który nie trafił dwóch łatwych karnych.
Tabela:
1.Gloucester 1 1 0 0 24 5 0 4
2.Wasps 1 1 0 0 26 15 0 4
3.Saracens 1 1 0 0 18 14 0 4
4.Northampton 1 1 0 0 20 17 0 4
5.Sale 1 1 0 0 15 12 0 4
6.Leeds 1 0 1 0 9 9 0 2
7.Newcastle 1 0 1 0 9 9 0 2
8.Worcester 1 0 0 1 17 20 1 1
9.Leicester 1 0 0 1 12 15 1 1
10.Irish 1 0 0 1 14 18 1 1
11.Harlequins 1 0 0 1 15 26 0 0
12.Bath 1 0 0 1 5 24 0 0
NAJWIĘCEJ PUNKTÓW:
15 – Lee Thomas (Sale)
14 – Nicky Robinson (Gloucester)
13 – Glen Jackson (Saracens)
12 – Jeremy Stanton (Leicester)
11 – Mark Van Gisbergen (Wasps)
NAJWIĘCEJ PRZYŁOŻEŃ:
2 – James Simpson-Daniel (Gloucester)
2 – Tom Varndell (Wasps)