Site icon rugby.info.pl

Tego nie zobaczycie w TV

Sobota 30 maja, na pewno przejdzie do historii polskiego rugby. Dzień polskich rugbistów zaczął się już o godzinie ósmej śniadaniem w hotelu Victoria w którym mieszkali nasi zawodnicy. Później przechadzka po Ogrodzie Saskim, podczas której trener Andrzej Kopyt wspominał imprezę po meczu z Francją w 1969 roku. Nasza kadra przećwiczyła kilka stałych fragmentów gry, wzbudzając ciekawość wśród spacerowiczów. Na koniec wspólne zdjęcie koło fontanny i powrót do hotelu i koncentracja przed meczem.

Na stadionie Polonii przed głównym wydarzeniem dnia odbyły się imprezy towarzyszące; spotkania finałowe w ramach Ogólnopolskiej Konsultacji Kadr Wojewódzkich Pomorze w meczu o pierwsze miejsce pokonało Mazowsze 5:0. Obył się również pokaz zasad footbolu amerykańskiego, walki zbrojnych rycerzy na ostre miecze. Następnie pokaz młodych chearliderek ze szkoły podstawowej nr 3 z Sochaczewa. Pokaz samby w wykonaniu kolejnej grupy z Sochaczewa „L’ombelico del mondo” którzy przez cały mecz zagrzewali polskich rugbistów do walki.
Przyjazd głównych aktorów dzisiejszego widowiska podniósł atmosferę na trybunach, jako pierwsi na rozgrzewkę wychodzą Belgowie, jednak po kilkunastu minutach schodzą z boiska, przegrywając z padającym deszczem. Deszczu nie przestraszyły się polskie rugbistki przygotowujące się do Mistrzostw Europy. Rozegrały między sobą spotkanie, zachwyciły swoją postawą licznie przybyłej grupie fotoreporterów ze wszystkich gazet ogólnopolskich i nie tylko. Również polscy rugbiści nie przestraszyli się deszczu, przywitały ich oklaski kibiców, kibice nie zawiedli, organizatorzy informują że było ich ponad pięć i pół tysiąca. Czapki z głów Panowie, organizatorzy spisali się na medal, wzorowa organizacja, wspaniałe widowisko którego nie zastopowała ulewa. Na trybunach wspaniali goście z szefami światowego i europejskiego rugby na czele z prezydentem Międzynarodowej Rady Rugby (IRB) Bernard Lapasset, i szef europejskiej federacji – FIRA, Jean-Claude Baque .

Exit mobile version