Site icon rugby.info.pl

Zwycięstwo Anglików!!!

Mistrzowie Świata zagrali kolejny koncertowy mecz. Po pokonaniu Australii przyszedł czas na gospodarzy Pucharu. Jednak dostarczyli swoim kibicom dużą dawkę emocji, gdyż do 74 minuty przegrywali 8:9. Potrafili przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę i będą mieli okazję do obrony tytułu w finałowym meczu.

Pierwszy z półfinałów Mistrzostw Świata był starciem dwóch odwiecznych rywali – Anglików i Francuzów. Obie ekipy po pokonaniu w ćwierćfinałach południowych potęg, chciały zwyciężyć ponownie. Stade de France jak zwykle wypełnił się po brzegi kibicami, z których zdecydowana większość gorąco dopingowała Les Bleus będąc ich 16-tym zawodnikiem. Wydawało się że właśnie dzięki temu Francuzi powinni wygrać z Anglikami. Spotkał ich jednak zimny prysznic, gdyż już w 2 minucie Josh Lewsey przyłożył piłkę na polu punktowym gospodarzy. Stało się tak przy dosyć biernej postawie obrońcy Tricolores – Damiena Traille’a. Podwyższenie Wilkinsona jednak było nieudane. Nadzieje Francuzów odżyły gdy w 8 i 18 minucie, gdy Lionel Beauxis wykorzystał karne i wyprowadził ich na prowadzenie 6:5. Mecz nie był pięknym widowiskiem. Widać za to było mnóstwo zaangażowania z obu stron. Drużyny nie popełniały błędów, szanując piłkę i szczelnie ustawiając obronę. Tuż po zmianie stron Beauxis i Wilkinson wykorzystali po jednym karnym i wynik brzmiał 9:8 dla Francji. Utrzymał się aż do 75 minuty, gdy niezawodny Jonny Wilkinson kopiąc celnie z karnego wyprowadził Anglików na prowadzenie 11:9. Francuzi rzucili się do desperackich ataków w celu zdobycia zwycięskich punktów. Niestety Les Bleus i Wilkinson skarcił ich wykorzystując drop-goala. Wynik 14:9 utrzymał się już do końca. Anglicy zwyciężyli i w sobotnim finale staną przed historyczną szansą obrony tytułu. Podopieczni Briana Ashtona grają niezwykle skutecznie. Być może nie jest to porywające rugby, ale za to przynosi pozytywne efekty. Anglicy stanowią na boisku świetnie zgrany i rozumiejący się zespół. Sukcesy przynosi im siła kolektywu, a nie indywidualne popisy. Popełniają bardzo mało błędów, potrafiąc za sprawą świetnie kopiącego Wilkinsona wykorzystywać błędy przeciwników. Francuzi również zagrali dobre zawody, lecz na Anglię tego dnia to nie wystarczyło.

13.10.2007 Saint Denis (Stade de France)
Anglia 14:9 Francja

Anglia pkt: Wilkinson 9 (2k,1dg) Lewsey 5 (1P)

Francja pkt: Beauxis 9 (3k)

Sędziowali: Jonathan Kaplan (RPA), Paul Honiss (Nowa Zelandia), Marius Jonker (RPA)

Anglia: 15.Jason Robinson 14.Paul Sackey 13.Mathew Tait 12.Mike Catt 11.Josh Lewsey 10.Jonny Wilkinson 9.Andy Gomarsall 8.Nick Easter 7.Lewis Moody 6.Martin Corry 5.Ben Kay 4.Simon Shaw 3.Phil Vickery (k) 2.Mark Regan 1.Andrew Sheridan
Rezerwowi: 16.George Chuter 17.Matt Stevens 18.Lawrence Dallaglio 19.Joe Worsley 20.Peter Richards 21.Toby Flood 22.Dan Hipkiss

Francja: 15.Damien Traille 14.Vincent Clerc 13.David Marty 12.Yannick Jauzion 11.Cedric Heymans 10.Lionel Beauxis 9.Jean-Baptiste Elissalde 8.Julien Bonnaire 7.Thierry Dusautoir 6.Serge Betsen 5.Jerome Thion 4.Fabien Pelous 3.Pieter De Villiers 2.Raphel Ibanez (k) 1.Olivier Milloud
Rezerwowi: 16.Dimitri Szarzewski 17.Jean-Baptiste Poux 18.Sebastien Chabal 19.Imanol Harinordoquy 20.Frederic Michalak 21.Christophe Dominici 22.Clement Poitrenaud

Exit mobile version