Site icon rugby.info.pl

Twierdza Kraków obroniona

W bardzo zaciętym i ciekawym spotkaniu szóstej kolejki rundy jesiennej, Juvenia Kraków pokonała na własnym boisku Ogniwo Sopot 27:12, choć w pierwszych minutach meczu wcale się na to nie zanosiło…

O godzinie 12 na stadionie krakowskiej Juvenii stanęły na przeciwko siebie dwie drużyny z dolnej częsci tabeli, zdeterminowane do walki o cenne zwycięstwo. Oba zespoły miały już za sobą wygrane starcie z Pogonią Siedlce więc to spotkanie miało zadecydować o 7 miejscu w tabeli. Gospodarze dla uczczenia pamięci Darka Olejniczaka wystąpili z czarnymi opaskami na ramionach.

Pierwsze kilka minut meczu to wzajemne przepychanki, straty po obu stronach, kilka dobrych akcji, ale bez widocznej przewagi żadnej z drużyn. Pierwsze punkty zdobyło Ogniwo, wpychając maula autowego na pole punktowe Juvenii. Piłkę przyłożył Dariusz Pionk, ale z łatwej pozycji nie podwyższył Podolski. Chwilę później po próbie przeniesienia gry z dala od swego pola punktowego przez Juvenię, piłkę, która nie wyszła na aut złapał Mariusz Wilczuk i po doskonałym rajdzie pomiędzy zawodnikami gospodarzy, położyl ją za słupami. Daniel Podolski tym razem nie miał problemów z podwyższeniem i Sopocianie prowadzili już 12:0. Tutaj jednak zakończyła się ich zdobycz punktowa, gdyż do ataku ruszyli zawodnicy Juvenii. Krakowskie Smoki jakby przebudziły się ze snu i odpowiedziały na wyzwanie Ogniwa. Po świetnej, penetracyjnej grze młyna, punkty zdobył Rafał Budka, a dwa punkty dorzucił Mateusz Grun.
Jeszcze przed przerwą, Piotr Liguziński, skrzydłowy Juvenii uciekł obronie Ogniwa, wyrównując stan meczu na 12:12

W drugiej połowie widoczna już była tylko drużyna gospodarzy. Na samym początku, czeski zawodnik Ales Rozga, z 45 metra wykonał rzut karny, tym samym dając Juvenii trzypunktowe prowadzenie. Goście próbowali odgryźć się tym samym, ale kop zawodnika Ogniwa był niecelny. Gospodarze, grając na fali, po bardzo ładnym rozciągnięciu gry dwa razy mieli szanse zapunktować, ale niestety dwukrotnie lądowali na aucie, przed samym polem punktowym. Wtedy jednak drugi raz przypomniał o sobie szybkonogi Piotr Liguziński, po którego przyłożeniu podwyższył Rozga. Z bardzo dobrej strony pokazał się również Piotr Sas, weteran Juvenii, który zaraz po wejściu na boisko w drugiej połowie, kładąc punkty przypieczętował wynik spotkania na 27:12. W ostatnich minutach Ogniwo jeszcze raz próbowało swego szczęścia, jednak przy karnym 10 metrów od pola punktowego gospodarzy zdecydowali się na kop w aut, który przechwycił Rozga i nogą odsunął grę w okolice połowy boiska.

Był to już drugi mecz Juvenii na własnym terenie w tym sezonie i jednocześnie druga wygrana. W następnym meczu w Krakowie, Smoki postarają się utrzymać ten pozytywny bilans spotkań „u siebie” ze znacznie silniejszą drużyną, jaką jest AZS Folc Warszawa.

Juvenia Kraków : Ogniwo Sopot 27:12 (12:12)
Skład Juvenii:
1.Gajda
2.Kiraga (Nowak)
3.Solecki (Sas -5)
4.Flak (Świadek)
5.Holy
6.Mączka
7.Ingarden (Szcześniak)
8.Budka – 5
9.Zawojski
10.Wojciechowski
11.Grun – 2 (Rozga – 5)
12.J.Bielawski
13.Smoleń
14.Liguziński – 10 (Sokołowski)
15.Tomcik

Skład Ogniwa (niestety dostaliśmy nieczytelną kopię protokołu)
Dariusz Pionk – 5
Mariusz Wilczuk – 5
Daniel Podolski – 2

Sędzia Główny: Grzegorz Michalik
Sędziowie boczni: Piotr Choduń i Wiesław Piotrowicz

Exit mobile version